W październiku próbowałem aż 194 nowych alkoholi. Tak dużo, bo i okazji wyjątkowych nie brakowało – Whisky Live Warsaw, Ogólnopolski Salon Win i Alkoholi M&P, Festiwal Wódki i Zakąski, WineExpo Poland, wreszcie wielka degustacja cachaça na koniec miesiąca. Pracowity był to okres i przydałby się po tych wszystkich atrakcjach tydzień w sanatorium. Łącznie w październiku aż 96 trunków dostało noty w medalowym przedziale 80-100, czyli niemal połowa próbowanych alkoholi to były rzeczy bardzo dobre.
Przypominam zasady punktacji. Maksymalna liczba punktów do uzyskania to 100, minimalna to 0. Punktowane są: aromat (do zdobycia 30 punktów), smak (30), finisz (30) i całościowe wrażenie (10), na które składają się takie elementy jak harmonia czy nowatorstwo, to znaczy, że nawet kontrastowo poustawiane smaki i aromaty mogą dostać wysoką ocenę, jeżeli będą interesujące i innowacyjne.
Oceny rozłożyły się jak w tabeli (I-X – styczeń-październik):
miesiąc | 0-10 | 10-20 | 20-30 | 30-40 | 40-50 | 50-60 | 60-70 | 70-80 | 80-90 | 90-100 |
I | 0 | 0 | 4 | 2 | 3 | 15 | 11 | 12 | 13 | 8 |
II | 3 | 3 | 3 | 4 | 4 | 5 | 16 | 14 | 22 | 7 |
III | 0 | 1 | 6 | 10 | 16 | 22 | 19 | 27 | 68 | 67 |
IV | 2 | 3 | 2 | 9 | 20 | 24 | 24 | 32 | 94 | 76 |
V | 5 | 5 | 3 | 7 | 10 | 16 | 15 | 21 | 41 | 25 |
VI | 0 | 1 | 3 | 1 | 5 | 10 | 19 | 16 | 55 | 36 |
VII | 0 | 0 | 5 | 4 | 6 | 9 | 28 | 25 | 45 | 14 |
VIII | 0 | 4 | 5 | 9 | 6 | 19 | 37 | 36 | 57 | 21 |
IX | 4 | 2 | 1 | 6 | 9 | 21 | 26 | 28 | 22 | 15 |
X | 2 | 1 | 0 | 8 | 13 | 17 | 20 | 37 | 64 | 32 |
razem | 16 | 20 | 32 | 60 | 94 | 158 | 215 | 248 | 481 | 301 |
Alkoholem miesiąca jest koniak Hardy Noces d’Albatre (40%) z notą 97. Ma ponad 75 lat i składają się na niego destylaty wyłącznie z Grande Champagne. W aromacie: beza kawowa i palona kawa w tygielku, kardamon, rodzynki, daktyle, zioła, pieczone jabłka. W ustach: skóra, orzechy włoskie, słodki tytoń, śliwki, gruszki, cynamon, ziele angielskie. Finisz bardzo długi i zaskakująco owocowy – gruszki. Poza tym: skóra i drożdżowy kożuch – flor, jak w starej sherry.
Wódka października to Wódka Jednorodna Jęczmienna (40%) z notą 94. Wyrazisty, słodki, przyjemny aromat ziaren, słodu, w ustach prażone ziarna, lekki posmak kawy, miodu.
Wódka smakowa października to Elixir Z Dzikiego Chrzanu Wiosna 2018 (40%) z notą 95. Ostry aromat, ale smak łagodny, finisz długi, idealna do polskiej kuchni.
Wódka starzona października to Pattar Batch 001 (45%) z notą 97. Destylowana z żółtych, wysokoskrobiowych ziemniaków odmiany agria, tylko do mocy 83%, potem leżakuje przez trzy lata w beczkach po winach rioja i bourbonie. Zaskakuje takimi aromatami jak: mizeria, chrzan, ćwikła czy marchew.
Okowitą października została ukraińska Shabo Grape Vodka Chardonnay (40%) z notą 93,5. Bardzo elegancki winogronowy aromat, rodzynki, róże, w ustach mleczna, budyniowa.
Brandy października to Iukuridze Family Reserve XO (40%) z notą 90. Butelkowana i zestawiana na Ukrainie, ale destylat jest z Gruzji, z destylarni Sarajishvili. W aromacie: orzechy włoskie, aromatyczny pieprz. W smaku gruszki w occie, dynia i sól, a finisz to orzechy i rodzynki.
Gin października to Loch Ness Real & Rare Gin (43,3%) z notą 80,5. Przyjemne połączenie słodkich aromatów dzięgla (zwłaszcza karotka), z nutami lasu (igliwie, żywica), orzeźwiającym zapachem jałowca. Smak dość zaskakujący – mech, ściółka leśna i… borowiki. Także finisz jest mocno warzywny i grzybowy, tu jest jeszcze tofu – dużo umami. Do tego pieprz czarny i sosna.
W kategorii single malt wygrała Glencadam 25YO Batch 2 (46%) z notą 93. W aromacie gruszki i jabłka w occie, skóra, tytoń. W smaku słodka gruszka I słodkie jabłko, a w finiszu chleb z miodem i powidła gruszkowe.
Whisky blendowana miesiąca to Nikka 12YO (43%) z notą 90. W aromacie: kukurydza, mleczna czekolada, wanilia i zioła. W ustach nadal zioła – tymianek, rozmaryn, finisz konsekwentnie ziołowy, nieco słony.
Bourbon października to Blanton’s M&P 2018 (50%) z notą 93. W aromacie zioła i miód, wiśnie, czereśnie, pomarańcze i cudownie słodki żółty melon. Aromat słodki i bogaty jak w rumach z hiszpańskich kolonii. Wcale nie taki prosty jak w bourbonach, wanilia jest, ale dopiero głębiej, kukurydzy w zasadzie nie czuć. Odrobinę lakier. W ustach już kukurydza jak najbardziej, gra główne skrzypce. Ale i dynia z octu na słodko. Zioła prowansalskie, trochę pieprzu. Jest tu jednak także gorzka czekolada. Finisz cierpki, ściągający, wręcz żywiczny. Rozgrzewa wysoka moc alkoholu.
Rumem miesiąca jest Kill Devil Guadeloupe CS 19YO (59,7%) z notą 95. Destylacja w kolumnie, Bellevue Distillery, a butelkowanie w Glasgow. W aromacie: kora, przyprawy korzenne, jak cynamon i chinina, ciut piołunu, miód, rabarbar, suszone rodzynki, orzechy, pomarańcze. W smaku herbata owocowa (poziomka, żurawina), ziarna kawy, gorzka czekolada, mocno wysuszone figi, zbotryzowane winogrona. Finisz ściągający, tytoniowy, do tego imbir i cynamon oraz cudownie kandyzowane pomarańcze.
Cachaça października to Havana Balsamo (47%) z notą 93. Przez rok leżakowała w beczkach z drewna bálsamo. W aromacie: rumianek, koper włoski, herbatka ziołowa. Do tego miód, chleb świętojański. W ustach zaskakuje owocowością – słodkie jabłka, truskawki, poziomki, maliny, porzeczki. W finiszu przyprawy korzenne – cynamon, zioła prowansalskie, orzechy brazylijskie.
Likierem miesiąca został Polugar Malina (38,5%) z notą 92. Znakomity, bardzo naturalny aromat malin. W ustach cierpki, nieco pestkowy, finisz także cierpki – maliny i wiśnie.
Odkrycie października to Raasay Distillery w Szkocji, pierwsza w historii destylarnia z wyspy Raasay. Pierwszych butelkowań ich whisky można spodziewać się w 2020 roku. Ich new make spirit – robi bardzo dobre wrażenie, jest tłusty, bardzo owocowy, z leciutka nutą torfową. Ponieważ firma nie chce pozostawać anonimową do 2020 roku, to na razie wypuściła whisky single grain i single malt pod nazwą While We Wait, które powstają w destylarni Loch Lomond według własnych receptur master distillera z Raasay.
I lektura miesiąca, Brian Townsend „Scotch Missed 4th Edition” (Neil Wilson Publishing), piękne albumowe wydanie. Townsend poszukuje pozostałości po dawnych destylarniach whisky (jest też autorem książki „The Lost Distilleries of Ireland”), zbiera i porządkuje materiały, gromadzi zdjęcia. Znakomity materiał historyczny i świetna lektura, bo Townsend opowiada nie tylko o miejscach, ale też o samej szkockiej whisky, jako o zjawisku znacznie wykraczającym poza świat gospodarki. Jak zauważa, trudno znaleźć jakąkolwiek inna branżę przemysłową, która by była porównywalna atrakcją turystyczną do szkockich destylarni. Jaka działająca fabryka przyciąga rocznie 100 tysięcy turystów?
Alkohol października 2018: Hardy Noces d’Albatre (Francja)
Wódka października 2018: Wódka Jednorodna Jęczmienna (Polska)
Wódka smakowa października: Elixir Z Dzikiego Chrzanu Wiosna 2018 (Polska)
Wódka starzona października 2018: Pattar Batch 001 (Hiszpania)
Okowita października 2018: Shabo Grape Vodka Chardonnay (Ukraina)
Brandy października 2018: Iukuridze Family Reserve XO (Ukraina)
Gin października 2018: Loch Ness Real & Rare Gin (Szkocja)
Whisky single malt października 2018: Glencadam 25YO Batch 2 (Szkocja)
Whisky blendowana października: Nikka 12YO Blended (Japonia)
Bourbon października 2018: Blanton’s M&P 2018 (USA)
Rum października 2018: Kill Devil Guadeloupe CS 19YO (Gwadelupa)
Cachaça października 2018: Havana Balsamo (Brazylia)
Likier października 2018: Polugar Malina (Rosja)
Odkrycie października 2018: Raasay Distillery (Szkocja)
Lektura października 2018: Brian Townsend „Scotch Missed 4th Edition” (Neil Wilson Publishing)