bardzo stary dom koniakowy, założony przez rodzinę Augier w 1643 roku. Obecnie marka oraz firma Augier Freres należy do grupy Pernod Ricard, a jej zapasami zarządza Martell. Augierowie byli spokrewnieni z Martellami i przez wiele lat firmy współpracowały ze sobą. Przez lata do destylacji wykorzystywano winogrona z Grende i Petite Champagne oraz Borderies, jednak do sprzedaży trafiało niewiele koniaków z etykietami Augier i były to jedynie dwie wersje: VS i XO. Aromat ziaren kawy, bakalii, w ustach rodzynki. W 2018 roku ostatecznie wycofano poprzednie wersje, które zastąpiono bardzo nowatorską linią trzech koniaków. Twórcom tej serii przyświecało kilka idei. Chciano pokazać różnorodność terroir w koniaku jednoszczepowym, a także znaczenie osadów drożdżowych, które pozostają po fermentacji. Część producentów je odrzuca, część wykorzystuje przy destylacji, gdyż dają więcej estrów, a zatem aromaty bogatsze, choć mniej przewidywalne. Każdy z koniaków zyskał osobne oznaczenie w formie cyfr, które określają zawartość osadów drożdżowych jakie wykorzystano w destylacji (od 0 do 15%). Kolejnym zamysłem było przybliżenie koniaku miłośnikom whisky single malt, stąd brak filtracji na zimno, brak dodatku karmelu oraz podwyższona i precyzyjnie podana moc ABC na etykietach. Wszystko to jest dla koniaku nietypowe i bardzo nowatorskie. Organoleptycznie szału nie ma, ale Augier wyznacza tą serią nowe trendy, którymi koniak może podążać by powalczyć nie tylko o klienta w Chinach, ale także o młodego konsumenta w Europie. Nowe koniaki to: Augier Le Sauvage (40,8%), region Petite Champagne, winogrona ugni blanc, destylacja z dużym osadem drożdżowym (7-15%), kupaż dwóch beczek; Augier Le Singulier (41,7%), region Fine Champagne, winogrona folle blanche, destylacja ze standardowymi osadami drożdżowymi (2-6%), kupaż czterech beczek; Augier Le Oceanique (40,1%), region Ile d’Oleron, winogrona ugni blanc, destylacja z minimalnymi osadami drożdżowymi (0-2%), kupaż trzech beczek.
Jakiś czas temu na aukcji sprzedano butelkę koniaku Augier z 1820 roku za ponad 5 tys. euro. Destylarnia nie jest otwarta dla zwiedzających.