Degustacja likierów Kisker

Dostałem do spróbowania kolekcję czterech niemieckich likierów firmy Alexander Kisker z Lippstadt. To typowe niemieckie sznapsy, owocowe niskoalkoholowe drinki, adresowane do bywalców dyskotek, easy to drink.


Firma jest rodzinna, z bardzo długą tradycją, powstała w 1732 roku. Założycielem gorzelni był Johann Anton Kisker z Halle. Współcześnie to duży zakład, w pełni wyposażony – od fermentacji, przez destylację, leżakownię po linie do butelkowania. Produkują: wódki i korny, brandy, gin i jałowcówki, likiery owocowe i ziołowe. Produkcja to 14 tys. butelek na godzinę.

Kisker Pflaume (18%) – rześki aromat, bardziej renklody niż śliwki węgierki, odrobina migdałów w nosie. Smak cierpki, tu też więcej migdałów. Rześki, mało cukru, ale to jedyny atut. 1/5

Kisker Maracuja (15%) – aromat egzotyczny, może być marakuja, ale też i soczyste mango, a w tle może i cytrusy. Smak cierpki, wręcz kwaśny, znów orzeźwiający, podobnie tropikalny jak aromat. 1/5

Kisker Waldmeister (15%) – aromat bardzo kwiatowy, marzanka, wanilia, do tego biała czekolada. W ustach także kwiatowo, marzanka i wanilia dominują, w tle jeszcze renkloda. 1.5/5

Kisker Pfirsich (20%) – aromat brzoskwini i mięty. W sumie przyjemne połączenie. W ustach nie za słodko, przyjemnie brzoskwiniowo, w tle powraca mięta. Mięsista owocowość, ten likier bardzo pozytywnie wyróżnia się w całej kolekcji. 2.5/5

Podsumowując… Nie bardzo jest co podsumować, na dyskoteki nie chodzę, takich wynalazków jak te likiery nie potrafię docenić.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.