Druga edycja Krakow Whisky Festiwal odbyła się w przestronnej hali Starej Zajezdni na Kazimierzu. Eleganckie wnętrze, duże stoiska, sklepik festiwalowy, świetna obsługa ze strony organizatorów. Nie było koncernów, nie pojawiły się marki należące do Diageo, Pernod Ricard, CEDC, Stock czy Brown Forman. Dzięki temu lepiej mogli pokazać się mniejsi importerzy i producenci. Wśród wystawców byli roku są m.in.: Wolf Distillery, M&P, Akwawit, Marzadro, Whisky Team, Centrum Wina, Cerville Investments, Simon Says Whisky, Boat City Whisky Club, Świat Whisky, AN.KA Wines, Pinot, WhiskyRush czy Dom Wina.
Sesje masterclass prowadzili m.in. blogerzy – Rafał Stanowski, Whisky Hooligans, Agnieszka Kaźmierska, Michał Płucisz z Wolf Distillery prezentował whisky leżakowane w beczkach po domowych winach, Mariusz Masiak pokazał marki z porfolio M&P, Jan Sokołowski przedstawił whisky AN.KA Wines, Karol Kuliś mówił o whisky z oferty Pinota a Michał Stępień i Paweł Dziubek whisky z katalogu Domu Wina. Na scenie odbywał się turniej barmański, z udziałem dziesięciu barmanów z całej Polski, którzy przygotowywali koktajle z whisky Hankey Bannister. Poziom był wyrównany. Pierwsze miejsce w Hankey Bannister Cup 2017 zajęła Sonia Garbowska z Brush Barber Shop w Łodzi, drugie – Jan Kachniarz z Mojito Caffe w Krakowie, trzecie – Ewelina Figiel z Ink Above Puro Hotel z Gdańska.
Na stoiskach importerów można było spróbować whisky szkockich, irlandzkich, japońskich, amerykańskich, z Tajwanu i Australii. Były też armaniaki, likiery, koniaki, rumy, grappy. Były wszystkie roczniki nowych edycji Starki i wódki z Wrocławia. Po raz pierwszy z własnym stoiskiem zaprezentowały się luksusowe szwajcarskie czekolady Favarger, przedstawiane przez Krzysztofa Sankowskiego także w pairingu z whisky, m.in. podczas masterclass Agnieszki Kaźmierskiej, która przedstawiła „damskie” oblicze szkockiej.
Przyszło więcej osób niż przed rokiem – około 2000, co w Krakowie jest rekordem. Do spróbowania było ponad sto trunków w ramach biletu wstępu, z którym dostawało się także kieliszek degustacyjny i to nie byle jaki, bo szkło Spigelau. Płatne whisky były w bardzo atrakcyjnych cenach, można też było spróbować orzeźwiających koktajli z whisky. A po festiwalu część gości przeniosła się na roztańczone after party do klubu Prestige Club.