Pierwszy w Polsce destylat z grochu powstaje w gorzelni rolniczej Stare Strącze, w miejscowości leżącej u zbiegu trzech województw: dolnośląskiego, lubuskiego i wielkopolskiego. To wyłącznie groch, odmiana w której jest mniej białka, a więcej skrobi, z tony uzyskuje się 250-300 l spirytusu. Groch pochodzi z lokalnych upraw, poddawany jest parowaniu przed fermentacją. Jednokrotnie destylowany w kolumnie tylko do mocy 85-86%, nie rektyfikowany. Finalnie Grochowica zestawiana jest i butelkowana w zakładzie Polanin w Środzie Wlkp.
– Pracowałem kiedyś w miejscowości Grochowice, gdzie kręcono film „Siekierezada” i gdzie odbywają się coroczne Stachuriady. Edward Stachura tu mieszkał, a także niedaleko, w Kotli, to jest jedna gmina. W tych Grochowicach jeden facet pędził tam bimber z grochu. Spróbowałem i zachwyciłem się. Postanowiłem, że zrobię coś takiego na komercyjną skalę – mówi Artur Król, twórca receptury i prezes spółki Grochowica Polska Sp. z o.o. – Nie łatwo było znaleźć producenta, ludzie mówili mi „panie, czy panu coś się z tym grochem nie pomyliło?”. Aż trafiłem do gorzelni Stare Strącze, okazało się, że dla nich nie ma rzeczy niemożliwych, a przedestylować da się wszystko. To miejsce, Strącze, już samą swoją nazwą pasuje do mojego alkoholu. Groch kupuję sam, muszę go widzieć, musi być prosto ze zbioru, z łupiną. I z łupiną go fermentujemy, to daje bardziej wytrawny smak, bez łupiny jest słodszy. Zbiory grochu są w połowie lipca – mówi Artur Król.
Grochowica świetnie pasuje do polskiej kuchni, choć autor receptury ma też wiele pomysłów na koktajle, z których najbardziej ekstremalny, to „groch z kapustą”, czyli Grochowica z sokiem z kiszonej kapusty, z dodatkiem kiszonych szparagów.
Butelkowana z mocą 53,9%. Na butelce z francuskiego szkła są grawery przedstawiające strącza grochu. W przyszłości będzie rocznikowana. Aromat wypieczonych w ognisku ziemniaków, wanilia, prażone orzechy ziemne lekko koper. W smaku ziemista, puree z grochu, prażone orzechy, toffie placek z wiśniami, wypieczona skórka ziemniaka, gotowany bób. Finisz to bardzo ciekawa mieszanka orzechów – laskowe, włoskie, nerkowca, czekolada gorzka, cierpkość tytoniu. Alkohol nieprawdopodobnie aromatyczny, przyjemny do picia i kolekcjonerski.
Z uwagi na cenę surowca i jego zużycie przy produkcji alkoholu Grochowica cenowo lokuje się na półce w przedziale 120-140 zł. Artur Król planuje też wprowadzić na rynek okowitę z bobu.
Świetny trunek po raz pierwszy miałem okazje próbować destylatu z Grochu.
Gratuluje oryginalnego pomysłu i wzbogacenia rynku o jeszcze jeden świetny trunek z tradycją.
Pozdrawiam producentów tego świetnego kratowego trunku zasługującego na nagrodę.