Pięknie wydane, oprawione w skórę rumowe kompendium Krzyśka Piasecznego znanego z projektu Rum Explorer. Książka lekko napisana, dowcipna, bardzo szczera i osobista, którą czyta się z uśmiechem przyjaźni do autora, bo Krzysiek pisze tak jak opowiada, z pasją i radością odkrywcy. Jest tu wszystko to, co miłośnik rumu wiedzieć powinien, brakuje jedynie rzeczywistej podróży od portu do portu, z wyspy na wyspę, od destylarni do destylarni – jaką odbył David Broom, gdy pisał swoją fantastyczną książkę „Rum”. Tamta publikacja powstała jednak wiele lat temu, gdy nasza wiedza i oczekiwania względem rumu były niewielkie, teraz czytelnik szuka mniej geograficznej egzotyki, a więcej rzetelnych informacji, a tych w książce Krzyśka znajdzie naprawdę dużo. Mamy definicje rumów, mamy historię i rozdział o produkcji, o degustowaniu i o inwestowaniu w rum. Są przykłady rumów i krótkie charakterystyki najważniejszych marek. Najbardziej podoba mi się jednak osobisty charakter tej publikacji, autor mówi wprost, co lubi, co mu nie pasuje, jak odkrywa rum, czego jeszcze nie odkrył, dzieli się swoją wiedzą i pasją. A przy tym książka ma trochę charakter notatnika, co zresztą sugeruje styl wydania, zapisu własnych odkryć i degustacji, wspartego zapiskami z wykładów o historii i produkcji. Brak paginacji stron i skórzana zakładka jeszcze bardziej wzmacniają poczucie obcowania z prywatnym notesem, co buduje dodatkową osobistą więź czytelnika z autorem. Jest też włożona między okładki złożono na czworo mapa – nie skarbów, a destylarni rumu na Karaibach. Prosto napisana, ale bardzo dobra i pomysłowa książka.