likier, który ma nawiązywać do XV-wiecznych klasztornych receptur Opactwa Lindores. Połączenie ziół, korzeni i owoców oraz słodowego destylatu, jest tu m.in. marchewnik anyżowy (rodzaj mirtu) i przytulia czepna (rodzaj marzanny) z własnego herbarium. W zapachu dużo słodkich gruszek, anyż, mięta, być może kłącze tataraku. W smaku dużo dobrego sodowego alkoholu, który dominuje, a w tle są gruszki, może morele i śliwki, chmiel. Smak gorzkawy, mocno chmielowy, posmak kolendry, tataraku, ale i gruszkowa oraz śliwowa słodycz. Moc – 40%. Nie wierzę, że w XV wieku tak dobrze smakowały mnisze likiery, ten jest znakomity.