Lubelski klasyk, mistrz smakowych „wódek”, które już dawno z wódką niewiele mają wspólnego teraz pojawił się w jeszcze bardziej okrojonej mocy 28%. Zapach cytrynowej zaprawy do ciasta. Dramat, to już nic nie ma wspólnego z cytrynówką, która budowała sukcesy marki Lubelska. Zapach jest odpychający. W smaku jest kwaskowo, nawet bardzo, dużo cytrynowego koncentratu, lekko gorzka nuta albedo. W finiszu jest mocna kwaskowość cytryny, oranżada w proszku, albedo cytrusów. Finisz się broni, mam wrażenie, że w Stock Polska wyszli z założenia, że konsument nie wącha, tylko „wali”. Założenie pewnie słuszne, efekt zapachowy jest tragiczny.