Marka Młody Ziemniak jest już kultowa wśród koneserów wódek, każdy rocznik jest inny i każdy jest wydarzeniem. Ceny poprzednich roczników szybko szybują w górę, dziś Młody Ziemniak z 2009 roku kosztuje ponad tysiąc złotych, podczas gdy bieżący rocznik jest za ok. 90 zł. Przyznam, że sam należę do wiernych fanów tej marki.
Niespodzianką jest jednak wypuszczona właśnie limitowana edycja Młody Ziemniak Lipiec 2013, która niemal w całości trafiła do współpracujących z Polmosem Siedlce barów i restauracji. Wydestylowany jest z ziemniaków wczesnej odmiany arielle. Droższy niż wersja podstawowa (w barze za kieliszek zapłaciłem 30 zł, wersja klasyczna zwykle kosztuje ok. 15 zł). W aromacie zaskakująco dużo wanilii, smak dość mdły, a jednocześnie ziemisty i warzywny, odkryjemy seler, ale też szyszki chmielowe. Zwykła edycja Młodego Ziemniaka 2013 jest zdecydowanie słodsza, i w aromacie i w smaku, bardziej kremowa i tez bardziej harmonijna. W porównaniu zaś do Ziemniaka Jednokrotna Destylacja (bez podania roku)… cóż, porównywać się nie da, bo tamten ma niezwykły aromat buraków, a nawet ćwikły oraz piwnicy, a w smaku: rzodkiew, rzepa, kalarepa z bardzo rzodkiewkowym finiszem. Oczywiście roczniki: 2012, 2011, 2010 i 2009 również miały bardzo oryginalne smaki i aromaty. Według mnie najlepszy był jednak rocznik 2009, zaś limitowana edycja z ziemniaków ariele najmniej mi przypadła do gustu.