8 września Naczelny Sąd Administracyjny wydał przełomowy wyrok dotyczący sprzedaży alkoholu. Wynika z niego, że sklepowi stacjonarnemu, który umożliwia jego zakup przez witrynę internetową i dostarczenie go do domu klienta, nie można zabrać z tego powodu koncesji.
Sprawa dotyczyła konkretnego przypadku, ale problem dotyczy całej branży. Wiele sklepów monopolowych i spożywczych, w tym sieciowych, które mają w ofercie alkohole, umożliwia bowiem ich zakup przez e-stronę z dostawą do domu – informuje „Rzeczpospolita”.
NSA orzekło, że Ustawa o wychowaniu w trzeźwości nie precyzuje, czy sklep, który posiada zezwolenie na sprzedaż alkoholu może zawierać z klientem umowę sprzedaży na odległość, tj. przy wykorzystaniu telefonu, internetu, komunikacji za pomocą osoby trzeciej itp. Regulacje prawne nie wymagają też osobistej obecności sprzedającego i kupującego w punkcie sprzedaży, ani nie ograniczają możliwości odbioru zakupionych towarów przez osobę trzecią, np. znajomego, taksówkarza czy kuriera. Skoro nie jest to wprost zakazane, to jest dozwolone, uznał NSA, zwracając uwagę, że w przypadku sprzedaży na odległość leków na receptę czy wyrobów tytoniowych zostało w sposób wyraźny określone w przepisach, czego koncesjonowanemu sprzedawcy nie wolno. Sąd orzekł, że choć to „sprzedaż przez internet”, to z określonego w zezwoleniu punktu sprzedaży. Nie jest to dodatkowe miejsce, ale forma komunikacji przedsiębiorcy z klientami, czyli jeden ze sposobów sprzedaży.
W komentarzu dla „Rzeczpospolitej” Magdalena Zielińska-Kuć, adwokat z kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr sp.k. stwierdziła, że wyrok NSA: „jest przełomowy i szalenie istotny dla branży. Sąd nie zgodził się bowiem z argumentacją, że skoro ustawodawca nie wprowadził wyraźnej regulacji o możliwości prowadzenia sprzedaży alkoholu przez internet, to takiej sprzedaży prowadzić nie wolno. Taka interpretacja ustawy alkoholowej stanowiłaby odwrócenie zasad konstytucyjnych. (…) Nie oznacza to jednak, że po tym wyroku przedsiębiorcy będą mogli uzyskać zezwolenie na prowadzenie wyłącznie wirtualnego sklepu alkoholowego. Przepisy wymagają bowiem powiązania zezwolenia z konkretnym, tj. stacjonarnym punktem sprzedaży. Niemniej nie ma zakazu obsługiwania przez taki punkt sprzedaży wyłącznie zamówień internetowych.