Pechowe miejsce

Manufaktura Alkoholi Gatunkowych Copernicus w listopadzie 2018 roku zawiesiła działalność, a właściwie zakończyła ją w dotychczasowej lokalizacji, czyli w starej gorzelni w Nieszawie. Firma wystosowała krótki komunikat: „Produkcja alkoholu Copernicus została chwilowo wstrzymana. Serdecznie przepraszamy Państwa za to, że nasze produkty zniknęły z półek. Gdy tylko ukończymy reorganizację – z pewnością je przywrócimy. Tymczasem, bardzo prosimy o cierpliwość!”. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że planowane jest wznowienie produkcji dotychczasowych receptur, ale już w innym miejscu, nie we własnej destylarni.


Piękny stary budynek gorzelni w Nieszawie, zbudowany z czerwonej cegły, ma ciekawą choć pechową historię. Budynek wybudowano w 1921 roku. Zanim powstała gorzelnia rolnicza, był tu browar, a potem przetwórstwo owocowo-warzywne. Zakład został sprywatyzowany w latach 90. XX wieku, jego właścicielami zostali Roman i Krzysztof Chmielewscy. Postanowili przekształcić gorzelnię w zakład rektyfikacji. Fabryka została wyposażona w nowoczesne instalacje francuskiej firmy Interis do rektyfikowania spirytusu metodą hydroselekcji. Właściciele liczyli na duże zyski z rynku biopaliw – i jak wielu innych w branży spirytusowej, skończyli z pokaźnymi długami, gdy okazało się, że polski bioetanol nie jest w stanie wygrać konkurencji z tanią ofertą z Brazylii.
W 2011 roku obiekt stał się własnością Pomorskiej Fabryki Wódek, spółki kierowanej przez Krzysztofa Mielewczyka, który dzierżawił też od syndyka upadający wówczas Polmos Toruń. Zlikwidowano nierentowną produkcję spirytusu i korzystając z synergii z zakładami w Toruniu zaczęto rozlewać wysokoprocentowe wódki czyste oraz smakowe. Spółka przejęła prawa do niektórych marek z Polmosu Toruń i wprowadziła kilka własnych. Jednak 13 września 2013 roku zginął w katastrofie Krzysztof Mielewczyk. Spadkobiercy szukali inwestora. W styczniu 2014 roku majątek przejęła firma Hydraulika Siłowa Skraw-met z Wąwelnicy koło Szczecina. To spółka rodzinna, 100% polskiego kapitału, należy do rodziny Gracka. Prezesem został Janusz Henryk Pawłowski. Wznowiono produkcję jako Fabryka Copernicus Sp. z o.o., a od 8 lutego 2017 roku jako Manufaktura Alkoholi Gatunkowych Copernicus Sp. z o.o.
Firma zaliczyła wiele sukcesów, zarówno wizerunkowych, jak i sprzedażowych. Przejęta od dawnego Polmosu Toruń marka wódki Biała Wytrawna zajęła miejsce na półkach segmentu ekonomicznego, m.in. w Intermarché. Marka wódek Copernicus oraz wódki craftowe, trafiły do wielu sieci super- i hipermarketów, w tym m.in. Tesco. Produkty zdobywały uznanie klientów i medale w prestiżowych konkursach. Niestety, okazuje się, że dobry produkt to wciąż w Polsce za mało, nawet przy dobrze rozwiniętej sieci dystrybucji. Firma cięła koszty, ale mały producent nie jest w stanie konkurować cenowo z koncernami, a za miejsce na półkach sieci sprzedaży trzeba płacić, podobnie jak za reklamy w gazetkach handlowych. W rezultacie jeden z najciekawszych producentów ostatnich lat zniknął z rynku, a piękna zabytkowa gorzelnia w Nieszawie znów stoi zamknięta. Pozostaje mieć nadzieję, że marka powróci. Poza wódkami, w Nieszawie powstawały m.in.: gin, absynt, likiery i okowity – łącznie ponad 30 produktów.

1 komentarz do “Pechowe miejsce”

Komentarze są wyłączone.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Warsaw Spirits Competition 2024

Rejestracja otwarta

Zgłoś swoje uczestnictwo w festiwalu!

Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.