bardzo ciekawy produkt, mocno kojarzący się z ekologią i lasem. Jak piszą jego twórcy: „Naszym nadrzędnym celem było stworzenie pierwszego w pełni polskiego ginu, który w 100% oddawałby ducha flory polskich lasów. Sam pomysł wyprodukowania leśnego ginu mieliśmy dosłownie na wyciągnięcie ręki. Otaczająca nas na codzień Puszcza Zielonka pod Poznaniem sama podrzucała nam pomysły i stała się największą inspiracją. Dlatego też postanowiliśmy sięgnąć do jej serca i w produkcji ginu wykorzystać tylko i wyłącznie rodzime owoce i rośliny. Nie znajdziecie zatem wśród nich cytrusów, kolendry, arcydzięgla czy kardamonu. Postanowiliśmy je zastąpić takimi składnikami jak sosna, czeremcha, dereń, nagietek, aronia czy geranium. A to wszystko zamknięte w ekologicznej butelce z lasem w tle”.
Zapach dość ostry – jałowiec i igliwie, ale tez ściółka leśna, mech, grzybnie, porosty, poza tym nasiona kolendry i nuta owocowa, jabłkowa. W smaku bardzo, bardzo dużo jałowca, igliwie, tuja, paprocie oraz jabłka, kolendra. Finisz cierpki, wytrawny, gorzkawy – jakby głóg, dużo jałowca, dużo igliwia, ale też jabłka. Moc – 40,8%.
Kto to robi?