lekki likier, przypominający w smaku likierowe wina, choć nie ma tu winogron. Robiony wyłącznie z jabłek, w proporcjach 3:1, z czego trzy części to sok jabłkowy, jedna część to odleżakowany destylat z jabłek. Prawo zezwala by alkohol leżakował tylko rok, więc zgodnie z prawem nie jest to jeszcze kalwados, lecz eau-de-vie de cidre. Zarówno jednak jabłka, jak i alkohol, muszą pochodzić z Normandii, z regionów objętych tą samą apelacją, co kalwados. Alkohol nie może mieć przed zmieszaniem z sokiem więcej niż 65%. Po zmieszaniu trunek trafia do dębowych beczek na okres co najmniej 18 miesięcy (ale bywa i dwa razy dłużej). Prawo nie reguluje wielkości beczek, lecz zwykle są to duże beczki o pojemności ok. 300 l. Moc przed zabutelkowaniem wynosi 16-18%. Podawane jako aperitif lub do deserów. W smaku wyraźnie jabłkowe, głębokie, z wyczuwalną dębiną, nutą rodzynek, daktyklii, słodkawe, ale nie przesłodzone. Pommeau de Normandie Comte Louis de Lauriston, które można dostać w polskich sklepach, to jeden z najbardziej udanych przykładów tego likieru. Od 1991 roku objęte appellation d’origine controlee.
W Bretanii jest także Pommeau de Bretagne, zestawiane z soku i odleżakowanej okowity z apelacją eau-de-vie de cidre de Bretagne.