współcześnie walijska whisky kojarzy się z marką Penderyn, jednak pierwsze nieśmiałe próby wskrzeszenia tego trunku w Walii podejmowano już w latach 70. XX wieku. Eksperymentowano na niewielką skale z produkcja whisky (chwisgi jak piszą w Walii) w browarze Camden Arms w Brecon, efektem tych eksperymentów były dwie mieszanki: Swn Y Mor (niedawno wskrzeszona w limitowanych edycjach) i Prince of Wales. Była to bardzo jasnej barwy mieszanka lokalnego alkoholu powstającego przy okazji produkcji jęczmiennego piwa ze zbożowymi destylatami z dużych szkockich gorzelni. Dla podkreślenia odrębności chwisgi, w procesie filtrowania wykorzystywano lokalne zioła. Markę Prince of Wales firmowała Welsh Distillers Limited, był to jednak wciąż browar z Brecon, a produkcja trafiała głównie na rynek lokalny. Miałem okazję próbować ten trunek (na stronach aukcyjnych butelka 0,7 l kosztuje ok. 15 funtów), moc 40%, bardzo jasna słomkowa barwa, bardzo delikatna, o smaku i aromacie ciemnego piwa.