Amerykański lewicowy filozof, ekonomista i chemik widział przyszły dobrobyt świata w „erze alkoholowej”. Książka powstała po zniesieniu prohibicji w USA, a autor dowodzi, że produkcja energii opartej na etanolu prowadzić będzie do szybkiego wzrostu gospodarczego, rozwoju wsi i likwidacji bezrobocia.
Hale proponował przestawić gospodarkę z surowców kopalnych – węgla, ropy – na bioetanol, robiony zarówno z płodów wsi, jak kukurydza, rzepak i inne, jak i np., z drewna, czyli rozbicia celulozy na cukry proste i poddania fermentacji alkoholowej, a następnie przemysłowej destylacji. Wydajność systemów rektyfikacyjnych już wtedy pozwalała wytwarzać spirytus bardzo tanio, co czyniłoby biopaliwa konkurencyjnymi w stosunku do np. ropy, ale też uniezależniało USA od importu surowców i stanowiło inwestycję w rozwój gospodarstw rolnych. Hale pisał, że jedna piąta osób zajmujących się obecnie rolnictwem mogłaby zaspokoić wszystkie potrzeby w zakresie żywności i odzieży. Głównym zajęciem rolnictwa w przyszłości powinno być dostarczanie surowców dla przemysłu, zwłaszcza surowego alkoholu, czy spirytusu rolniczego, a uprawiane plony powinny być determinowane przede wszystkim potrzebami przemysłu. Co ciekawe, polski przekład z bardzo entuzjastyczną przedmową wydały w 1939 roku Zakłady Chemiczne w Kutnie, po II wojnie działające jako część struktur Polmos. W drugiej połowie lat 30. XX wieku Hale miał duże uznanie wśród ekonomistów związanych z branżą paliwową. Zgodnie z jego sugestiami przebudowano starą destylarni w Kansas i powstała multidestylarnia Atchison Agrol, która dostarczała do 2000 niezależnych stacji paliw mieszanki składające się z 10% alkoholu i 90% benzyny. Zakład Agrol produkował alkohol z mieszanki jęczmienia, żyta, kukurydzy, zboża, sorgo, topinamburu i melasy czarnej. Niestety, bezpardonowe ataki lobby związanego z ropą storpedowało rozwój biopaliw, ale do tych pomysłów wrócono pod koniec XX wieku, a Hale uważany jest za ojca koncepcji energii opartej na alkoholu. W coraz większej liczbie państw samochody jeżdżą zasilane bioetanolem. Alkohol wykorzystywany jest masowo do produkcji kauczuku syntetycznego, prochu strzelniczego, paliwa lotniczego i do łodzi podwodnych, przy produkcji farmaceutyków, olejów, farb etc. Załączona do polskiego wydania książki reklama przedstawia, co w 1938 roku Zakłady Chemiczne w Kutnie są w stanie zrobić z alkoholu, którego surowcem jest ziemniak.
Oto próbka optymistycznych wywodów autora amerykańskiego autora na temat dobrodziejstw alkoholu: „Chemicy uważają alkohol etylowy za najbardziej obiecujący produkt zarówno dla rolnictwa, jaki dla przemysłu. Alkohol wytwarzany jest z najtańszych surowców bez pomocy pracy rąk ludzkich i bez zbytnich kosztów. Daje rolnictwu najcenniejszą paszę i sztuczny nawóz. Ma tysiączne zastosowania w rzemiośle i w nauce. Przy tym istnieje pewność, że cały jego nadmiar, kiedykolwiek wyprodukowany, będzie natychmiast zużytkowany jako paliwo. Stanowi on dla ludzkości istny dar przyrody. Organiczne pochodzenie alkoholu etylowego wraz z możliwością zastąpienia nim paliw mineralnych daje nam istotną możność przywrócenia równowagi w naszym skłóconym porządku społecznym. (…) Żaden inny produkt organiczny nie daje takich możliwości ratowania społeczeństwa bez żadnego ryzyka niepowodzenia ani tak wielkich możliwości natychmiastowego zastosowania. W alkoholu zatem leży nasze zwycięstwo. Tak więc alkohol ze źródeł rolniczych otwiera drogę do dobrobytu”.