Alkohole lipca 2015

W lipcu próbowałem 159 nowych alkoholi, w miarę różnorodnych, ale właściwie żaden nie był wybitny. Nie dałem ani jednej noty 5, a tylko 11 trunków oceniłem na 4,5. A zatem mimo różnorodności, nie miałem dużego problemu z wyborem trunków miesiąca.

Alkoholem miesiąca wybrałem limitowaną edycję bourbona Jim Beam Finished in PX Sherry Casks (50%). Pięknie opakowane, luksusowe i bardzo drogie wydanie, mimo wszystko nie dorównuje mojemu ulubionemu, znacznie tańszemu, Jimowi Beamowi Six Grains. W nosie mieszanka słodyczy miodu i wytrawnego wina. W ustach wytrawna, ani wanilii, ani kukurydzy, ciężka, nuty tytoniowe. Bourbon do cygar. Finisz wytrawny i bardzo długi.
Tym razem wódką miesiąca została słowacka marka Štefánik (40%). Aromat niezwykle delikatny, właściwie obojętny, lekko kwiatowy. Smak słodki – owocowy (morele a w finiszu maliny), w ustach przyjemny smak wysokiej klasy destylatu, prawdopodobnie kukurydzianego.
Na gin miesiąca wybrałem szkocki Gilt (40%) w 100% zrobiony ze słodowanego jęczmienia Firma nie podaje składu macerowanych ziół, na pewno są jałowiec i kardamon, w smaku czuć także miętę. Aromat zdominowany przez słód i jałowiec. W smaku bardzo delikatny, słodki, wręcz czekoladowy (czekoladki miętowe After Eight), w finiszu bita śmietana.
Okowitą miesiąca została włoska Marzadro Acquavite di Pere Williams (40%) – klasyczna, słodka i aromatyczna gruszkowica, z charakterystycznym kwiatowym zapachem typowym dla odmiany Bonkreta Williamsa.
Tytuł brandy miesiąca znów należy do bułgarskiej marki Pliska. Tym razem to rocznikowa Pliska Recolte 1976 (41%). Aromat bardziej intensywny niż w edycji 1985 i nie tak słodki, barwa ciemniejsza, bardziej mahoniowa. W aromacie czujemy: bakalie, wanilię, keksa, bardzo dojrzałe winogrona. Rozgrzewająca. W ustach cierpka, nie ma miodowej słodyczy edycji 1985. Pojawiają się natomiast nuty ziołowe – oregano i rozmaryn, a także ostrzejszy smak typowy dla rakiji winogronowej. Konsekwentnie bakalie, a w finiszu zdecydowanie włoski orzech.
Koniak miesiąca to Jean Pierre Leonard Cognac Grande Champagne (40%) – w nosie rodzynki i wędzona śliwka, w ustach: poza śliwką i rodzynkami dochodzą morele i figi. Finisz słodki. Całość zaskakująco słodka i owocowa jak na region Grande Champagne.
W kategorii grappa wybrałem Nardini Aquavite di pura vinaccia riserva (50%). To idealne połączenie tradycji i innowacji. Słodycz, dojrzałość, dużo dębiny, jednocześnie świetna jakość wytłoczyn, czuć soczystość moszczu. Tak delikatna, że trudno uwierzyć, że ma 50%.
Rum lipca to West Indies Cuba XO Rum, ma wspaniały aromat tropiku – są tu: drewno cumaseba, banany, papaja. W ustach dużo nut aptecznych – gencjana, krople na kaszel, także anyż i lukrecja, szczypta tymianku, a finisz gorzki, czuć silny wpływ drewna, a także ostry – tytoń (i też popiół), czarny pieprz czy nawet chilii. Długi i rozgrzewający. Bardzo interesujący rum. Dojrzewał w raz wcześniej napełnionych beczkach po rumie.
W lipcu jest też rye whiskey – Masterson’s Straight Rye 10YO (45%) o lekkim, ziołowo-trawiastym aromacie. W ustach apteka – gencjana, dużo goryczki, ziemistość. Bardzo oryginalna.
Whisky single malt lipca wybrałem Edradour Distillery 1996-2010 (57,6%), limitowana edycja 707 butelek z jednej beczki (nr 455). W nosie: wino, zacier zbożowy, rodzynki. W ustach: wrzosowisko, rozmaryn, piwo porter, chardonnay, w finiszu miód i piołun. Mocny i rozgrzewający trunek.
Absynt miesiąca to polsko-francuski Żubrsinthe 3rd Edition (72%) z trawą żubrową wewnątrz butelki, która wraz z anyżem stworzyła profil aromatyczny trunku. Czuć jeszcze koper. Po dodaniu wody robi się mleczny, delikatny. 35 g/l tujonu, czyli górna dopuszczana norma.
I likier miesiąca, którym jest francuski Domaine de Canton (28%). To wspaniały likier na bazie koniaku, z dodatkiem imbiru. Pomimo niskiej mocy jest bardzo rozgrzewający i wyrafinowany. Poza bardzo intensywnym, wręcz pikantnym imbirem, czuć w ustach rozmaryn, a w finiszu słodycz wanilii i miodu. Do tego należy dodać: cytrynę, liść laurowy i paprykę. Finisz jest po prostu wspaniale słodki po agresywnym ataku imbiru.
Odkryciem czerwca jest Marzadro Vaso di Frutta (30%), czyli niezwykła linia likierów owocowych w słoikach. Mniej więcej 65% zawartości litrowego pojemnika to świeże owoce, reszta to alkohol zbożowy. Owoce można (a nawet należy) zjeść – są pyszne, świetnie zakonserwowane w alkoholu. Trunek, który należałoby nazwać nalewką, jest bardzo lekki i aromatyczny, o charakterze deserowym. Kolekcja obejmuje: czarne jagody, zielone jabłuszka, wspaniałe gruszki Santa Lucia, maliny leśne, czereśnie Bell’Italia oraz morele.
Wydarzeniem miesiąca była wizyta w Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser”, połączona z degustacją. Wizyta nie w Warszawie, gdzie stoi ruina dawnej destylarni, ale w Warce, gdzie wybudowano nowoczesny zakład – zestawialnie i rozlewnię wódek i winiaków.
Książką czerwca jest świetny podręcznik Yair Margalit „Technologia produkcji wina” (Powszechne Wydawnictwo Rolnicze i Leśne). Wiedza bardzo fachowa, dla praktyków oraz studentów enologii, wiedza od winogrona po butelkę, z uwzględnieniem procesów chemicznych, techniki zbioru, fermentacji, zastosowania drożdży, prowadzenia winnicy, kupażowania czy dojrzewania w beczkach. Autor skupia się na technologii, nie ma tu zatem informacji o wyborze siedliska, szczepach winogron i ich ochronie, by uzupełnić tę wiedzę najlepiej sięgnąć po książkę Romana Myśliwca „Uprawa winorośli”.
Jak wspomniałem, spróbowałem 159 nowych mocnych trunków. Oczywiście alkohole miesiąca, to nie są trunki, które w lipcu 2015 roku pojawiły się na rynkach, ale moje subiektywne podsumowanie tego, co próbowałem i zrobiło na mnie największe wrażenie.

Alkohol lipca 2015: Jim Beam Finished in PX Sherry Casks (USA)

Wódka lipca 2015: Štefánik (Słowacja)