W wyniku pandemii COVID-19, wartość rynku HoReCa (gastronomii hotelowej, restauracyjny, cateringu) w Polsce zmalała w 2020 roku o 32,1% w stosunku do rekordowego 2019. Analitycy PMR Market Experts prognozują, że branża odbuduje się w pełni dopiero za kilka lat.
Po pierwszej (w marcu 2020 r.), drugiej (jesienią 2021 r.) i trzeciej (wiosną 2021 r.) tzw. fali koronawirusa Polska zmaga się obecnie z falą numer cztery. Od pojawienia się tzw. „pacjenta zero”, które oficjalnie potwierdziło wybuch pandemii COVID-19 w Polsce, do listopada 2021 r. minęło ponad 600 dni. Dla rynku HoReCa był to najtrudniejszy okres ostatnich dziesięcioleci.
Z najnowszej edycji raportu PMR „Rynek HoReCa w Polsce 2021. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2021-2026” wynika, że powrót do wartości rynku z 2019 r. będzie możliwy dopiero około 2024 roku. W badaniu wzięto pod uwagę czynniki takie jak ruch turystyczny, życie społeczne i biznesowe, a także sytuację ekonomiczną konsumentów.
Eksperci PMR przypominają, że w latach 2015-2019 średnioroczna stopa wzrostu (CAGR), określająca wartość sektora HoReCa w Polsce, wyniosła aż 8,3%. Pandemia i wprowadzone przez nią obostrzenia spowodowały natomiast, że w roku 2020 r. współczynnik ten zmalał o niemal 1/3. Negatywne skutki lockdownu najsilniej odczuła – uzależniona od ruchu turystycznego – gastronomia hotelowa. W segmencie restauracyjnym najbardziej ucierpiały lokale, których oferta nie jest przystosowana do sprzedaży w dowozie czy na wynos. Zaliczają się do nich m.in. bary alkoholowe, kawiarnie czy restauracje premium. Z kolei na rynku cateringu relatywnie dobrze poradził sobie catering dietetyczny.
Wzrost zakażeń – mniej jedzenia na mieście
Sytuacja związana z pandemią znacznie wpłynęła na skłonność Polaków do odwiedzania restauracji, barów i innych punktów zajmujących się gastronomią. W badaniu prowadzonym przez PMR na początku listopada 2021 r. ponad połowa ankietowanych (52%) zgodziła się ze stwierdzeniem, że ,,obecny wzrost zakażeń zniechęca ich do wizyt w lokalach gastronomicznych”. To, jak bardzo deklaracje respondentów naszego badania przełożą się ostatecznie na realny ruch w lokalach gastronomicznych w końcówce roku, zostanie dopiero zweryfikowane. Wyniki otrzymane przez PMR są jednak alarmujące.
Wzrost cen odstrasza Polaków
W ostatnich miesiącach 2021 r. na sile nabiera inflacja, co również uwzględniono w raporcie PMR. Jest to jeden z głównych czynników spowalniających powrót branży HoReCa do stanu sprzed „zamrożenia” tego sektora. Rosnące ceny m.in. surowców, energii elektrycznej czy żywności, wzrost kosztów związanych z prowadzeniem działalności, a także chęć odrobienia strat po pandemii napędzają wzrosty cen usług hotelarskich i gastronomicznych (od lipca wskaźnik cen towarów i usług restauracyjnych przekracza 6% r/r, we wrześniu osiągnął poziom 7% r/r).
W kwestii postępującej inflacji, wyniki badania PMR również są niepokojące. Ponad połowa (59%) Polaków ogranicza wizyty w lokalach gastronomicznych i/lub zamawianie w dowozie/na wynos z powodu wzrostu cen. Jedynie 14% badanych tego nie robi.
Na pytanie „czy jeśli będziesz zmuszony/a ograniczyć wydatki (niezależnie od powodu), to w pierwszej kolejności zrezygnujesz z wizyt w lokalach gastronomicznych i zamawiania posiłków?”, 63% ankietowanych odpowiada twierdząco. Jedynie 8% Polaków odpowiedziało, że w takiej sytuacji nie ograniczy w pierwszej kolejności korzystania z usług gastronomicznych. Zdaniem analityków, fakt ten może stanowić poważne zagrożenie dla odbudowy rynku HoReCa w Polsce.
Więcej o trendach na rynku HoReCa w bezpłatnym raporcie: „Rynek HoReCa w 2021 r.: inflacja, niepewność, restrykcje” dostępnym tutaj.