Destylarnia Yellow Rose powstała w Houston w Teksasie w 2010 roku. Dwa lata później przedstawiła swoje pierwsze butelkowania. W ofercie mają kilka roidzajów whiskey (blended, rye, american whiskey, rye maple finishm single malt), coś co nazywają Outlaw Bourbon, a co jest starzoną whiskey kukurydzianą i prawdziwego bourbona. Cztery z ich whiskey dostępne są w Domu Whiskey przy Nowym Świecie i tam je niedawno próbowałem.
Yellow Rose Outlaw Bourbon Whiskey (46%)
100% corn, ręcznie numerowane. Firma chwali się, że łamie prawo i zasady (outlaw), w związku z czym wybrała używane już wcześniej beczki z amerykańskiego dębu. W aromacie mahoń, cynamon, stary rum, stara biblioteka. Smak słodki i bardzo rumowy, miód i po prostu cukier. Finisz to słodka herbata.
25/24/23,5/7=79,5
Yellow Rose Premium American Whiskey (40%)
Blend bez wieku. Aromat nieco medyczny, żywiczny i kukurydziany. Do tego lakier. W ustach ziołowość, kukurydza, lakier i maliny. W finiszu bardzo dojrzała gruszka i trochę ziół, popiół.
18/18/19/6=61
Yellow Rose Rye (45%)
W aromacie majeranek, tymianek, oregano i aromatyczne pieprze. Smak dość nudny – masło orzechowe, syrop klonowy, bardzo słodko. W finiszu dochodzi dość przyjemna cierpkość drewna, a i banany.
23/17/18,5/6,5=65
Yellow Rose Rye Maple Finish (45%)
Żytnia whiskey, finiszowana w beczkach po bourbonie, w których wcześniej był syrop klonowy. Aromat słodki, smak taki sam. Jest tu i beczka po bourbonie (waniliny, ziołowość), i słodycz syropu klonowego, i liściastość klonu, ziołowość i gorzki pazur żyta. Finisz jest zbyt mocno nasycony beczką – waniliny i posmak herbatki, do tego miód.
19/18/17,5/5,5=60