inaczej zwana vilcacorą to pnącze, które zdaniem wielu zielarzy lecz raka. Z vilcacory robi się też popularny peruwiański likier wysokoprocentowy – o mocy ok. 40%. Ten licor exotico robiony jest z zalanego, najczęściej rumem czy owocową brandy – aguardiente lub pisco, zdrewniałego pnącza vilcacory, jej kory lub korzenia. Una de Gato przez Indian stosowana jest od wieków (w języku keczua znaczy „koci pazur”, nazwa wywodzi się od ostrych kolców jakimi zakończone są pnącza oplatające drzewa). Bez problemu można ją dostać w barach, na targu czy w sklepikach w Iquitos, ale i w znacznie mniejszych ośrodkach nad Amazonką lub w indiańskich wioskach (często z dodatkiem dżunglowego miodu i owoców). Można ją także dostać w wersji „przemysłowej” w sklepach w dużych miastach Peru, także w stolicy – Limie – podobnie jak nalewki z korzenia Chuchuhuasha pojawia się w działach ze „specjałami Amazonki”. Ta sklepowa ma 38%. Una de Gato smakuje różnie, w zależności od dodanych składników, m.in. od rodzaju użytego do zalania vilcacory alkoholu. Chyba najbliżej można by ją porównać w smaku z naszą żubrówką, tyle że jest znacznie bardziej delikatna. Ma kolor siuśków, zapach – lekko ziołowy.