Whisky Live Sopot

3 czerwca w hotelu Sheraton przy sopockim molo odbyło się Whisky Live Sopot. Impreza zgromadziła ponad 20 wystawców, do spróbowania było ponad 200 trunków. Każdy uczestnik zaopatrzony był w kieliszek degustacyjny i wodę. Degustacjom towarzyszyły konkursy, wykłady i sesje masterclass.

Morskie smaki
Trudno porównywać Whisky Live Sopot do Whisky Live Warsaw, bo to imprezy różnej rangi i różnego rozmiaru. Do Warszawy przyjeżdża wielu wystawców z całego świata i tłumy entuzjastów whisky. W Sopocie było kameralnie. Pojawiły się pojedyncze firmy szukające kontaktów dystrybucyjnych. Zabrakło dwóch największych graczy na rynku whisky – Diageo i Pernod Ricard, ich oferta jest jednak dobrze znana wszystkim miłośnikom szkockiej. Wystawili się za to mniejsi dystrybutorzy, jak choćby Festus z Sopotu z ofertą koniaków Leyrat. Były marki z grupy Bacardi – rum Bacardi, whisky Derwar’s, Aberfeldy czy Cragellachie. Można było zobaczyć i wylicytować butelkę nagrodzonej World Whisky Award 2017 Cragellachie 31YO. Duże stoisko miał Glenfiddich. Były szkockie i irlandzkie whisky reprezentowane przez United Beverages: The Famous Grouse, Highland Park, Bushmills czy Macallan. Były też whisky i bourbony z katalogu Stocka: Jim Beam, Ardmore, Baker’s, Basil Hayden, Booker’s, Bowmore, Auchentoshan. Ardbeg obchodził swój Ardbeg Day i można było spróbować specjalnej edycji Ardbeg Kelpie, która częściowo leżakowała w beczkach skonstruowanych z dębu rosyjskiego, z regionu Morza Czarnego. Jest bardzo morska, pełna soli, jodu, torfu i wodorostów. Było Stilnovisti ze swoimi markami Rage i Puffin, był Toorank z Miodulą i likierami, w tym z nowym produktem firmy – Ratafią Kaszubską o bardzo korzennych nutach. Nie zabrakło amerykańskich whiskey – Jefferson’s, Rebell Yell, Ezra Brooks czy Ole Smoky oraz wszystkich marek ze stajni Jima Beama. Świat rumu reprezentowały: Dictador, Bacardi i Matusalem. Były wódki z Francji (Kookla) i Wielkiej Brytanii (Old St. Andrews Blue 42). Można było spróbować ginów: Colombian, The Botanist czy Old St. Andrews. Bogato reprezentowane były koniaki: Deau (debiut na polskim rynku), De Luze, J. Dupont, Leyrat. Teeling pokazał dwie nowe whisky – Brabazon z sześciu różnych beczek po sherry oraz fantastyczną Revival 14YO finiszowaną w beczkach po Pineau des Charentes. Przy wejściu działał koktajl bar Teelinga.

I morskie widoki
Natomiast na piętrze rozlokowały się marki zebrane przez Tudor House, organizatora imprezy. Sporo nowości ze świata whisky – włoska Puni Distillery, austriacka Waldviertler JH, islandzka Flóki. Tu też były pozycje unikatowe od niezależnych bottlerów – Gordon & MacPhail, Adelphi czy La Maison du Whisky (seria Artist). Była nowa Mackmyra 10YO, pierwsza szwedzka whisky dziesięcioletnia czy mocno promowana konkursami whisky Motörhead. Poza tym m.in. szkockie whisky: Glenrothes, Glengoyne, Glenfarclas, Compas Box, Tullibardine, Armorik z Francji, Hellyers Road z Tasmanii, Amrut z Indii, Westland i Prichard’s z USA. Były koniaki Leopold i armaniaki Chabot. Na piętrze rozstawił się także Dom Wina z markami: Dalmore, Jura i debiutującą whisky Nomad z beczek po sherry ze słynnej bodegi Gonzales Byass, a także nalewki Sen, które komponuje Krzysztof Jarząbek, a butelkuje je razem z synami – Czarkiem i Grzegorzem – w Lublinie w manufakturze Nalevka Polska. Dobrym pomysłem była Stacja Dram, gdzie można było spróbować wielu unikatowych whisky w atrakcyjnych cenach. Firma Favargner promowała szwajcarskie czekolady, które smakują w towarzystwie whisky. A z tarasu widokowego drugiego poziomu imprezy rozpościerał się widok na molo i morze. Pogoda na szczęście dopisała. Za rok organizator zapowiada powtórkę.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Warsaw Spirits Competition 2024

Rejestracja otwarta

Zgłoś swoje uczestnictwo w festiwalu!
Zniżka EARLY BIRD -10% do 31 marca.

Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.