Gorzelnia w Dąbrówce Wielkopolskiej

25 września 2015 roku po raz ostatni odpędzono spirytus w gorzelni rolniczej w Dąbrówce Wielkopolskiej. Pięć dni później zafakturowano ostatnią sprzedaż. Liczący sobie 110 lat zabytkowy zakład przestał istnieć. Trwa demontaż urządzeń i ich wyprzedaż, wkrótce zakład przemysłowy zamieni się w magazyn na zboże.

SONY DSC
Kazimierz i Paweł Witwiccy

– Złość tylko bierze na to wszystko. Przez ostatnie lata ciągle się łudziłem, że może wyjdziemy na zero, ale coraz mniejsza była sprzedaż, coraz większe straty – mówi Kazimierz Witwicki, który razem z żoną i synem Pawłem prowadził gorzelnię. Sam przepracował w niej ponad 40 lat, przyszedł zaraz po szkole, zamykał zakład już będąc na emeryturze.
– Po skończeniu technikum rolniczego w 1972 roku trafiłem na staż do Kosieczyna, gdzie była stacja hodowli roślin – wspomina pan Kazimierz. – Tam mi zaproponowano, żebym poszedł do pracy w gorzelni. Już po roku zostałem jej kierownikiem, mój poprzednik akurat przeszedł na emeryturę, ale wspierał mnie na początku. W 1994 roku wydzierżawiłem zakład, a potem go wykupiłem, zmodernizowałem, zainwestowałem w nowe maszyny, w ekologiczne opalanie. Stracone pieniądze. Spłaciłem raty, państwo zarobiło, a ja teraz myślę jak wyjść z długów. Całe życie przepracowałem w tej gorzelni – opowiada ze smutkiem pan Kazimierz Witwicki.
Rodzina pochodziła z okolic Tarnopola. Dziadkowie Kazimierza Witwickiego, przesiedleni na tzw. ziemie odzyskane, przyjechali w 1945 roku pierwszym transportem do Zbąszynka.
Gorzelnia powstała w 1905 roku i była wówczas własnością von Brickego, który miał tu wielki pałac (dziś także niszczejący), kościół, 1000 ha pola, stajnie, obory, szklarnie itd. Ładny przemysłowy budynek, dwukondygnacyjny, z piwnicą, smukły komin o wysokości 26 m widać z odległości wielu kilometrów od wsi. Od początku robiono tu spirytus rolniczy. W latach 30. XX wieku von Bricke zbankrutował, majątek i gorzelnię przejął bank. Nadal jednak pracowała, a do Dąbrówki napłynęli osadnicy z głębi Niemiec. Po wojnie majątek rozparcelowano, ale Dąbrówka w tym okresie rozwijała się. Był tu zespół tańca, towarzystwo sportowe Sokół, prężnie działał folwark, w pałacu organizowano wystawy i koncerty. Przez lata wojny gorzelnia pracowała. Potem została przejęta przez Stację Hodowli Roślin w Kosieczynie.
Aż do lat 90. XX wieku gorzelnia niemal wyłącznie przetwarzała ziemniaki. Rocznie produkowano ok. 100 l 100% spirytusu i zatrudniano sześć osób. Początkowo był aparat firmy Hübner, dwukolumnowy, żeliwno-miedziany. Potem został zmieniony na jednokolumnowy, miedziany z Sędziszewa – 11 półek spirytusowych, z deflegmatorem miał 9 m wysokości. Była tu jedna kadź zacierna i osiem fermentacyjnych – siedem po 20 tys. l i jedna 50 tys. l. Roczna produkcja wynosiła do miliona l spirytusu, 9 zacierów dziennie, na dwie zmiany. W ostatnich latach destylowano tylko zboże, ostatnie ziemniaki przerobiono w 1994 roku. Spirytus z żyta schodził o mocy 92%. Poza rodziną pracowało tu sześć osób. Głównym odbiorcą była rektyfikacja w Lesznie, ale spirytus kupowały kiedyś Polmosy m.in. we: Wrocławiu, Poznaniu, Józefowie, Raciborzu. Części z tych odbiorców już nie ma. Inni często kupują spirytus poza Polską – w Niemczech, na Ukrainie, nawet w Brazylii.
– W ostatnich latach moce produkcyjne nie były wykorzystywane. Produkcja nie była opłacalna przy cenach spirytusu 1,80-2,30 zł za litr – mówi Paweł Witwicki, który wspólnie z ojcem z żalem demontuje zakład, który znał od urodzenia, wychował się w domu przylegającym do gorzelni.
Część maszyn już udało się sprzedać. Aparat odpędowy został sprzedany do innej gorzelni z okolicy Piły. Kadzie pójdą na zbiorniki nawozowe. Zostaną tylko piece. Budynek będzie pełnił funkcję magazynu. Rodzina ma gospodarstwo, 80 ha. Po gorzelni pozostanie jedynie wspomnienie.
Zakład w Dąbrówce Wielkopolskiej był ostatnią czynną gorzelnia w regionie. Kiedyś tylko w promieniu 15 km było pięć gorzelni, w: Kręcku, Bukowcu Lubuskim, Myszencinie, Łomnicy. Wszystkie zbankrutowały. Z ponad tysiąca działających w Polsce gorzelni rolniczych dziś działa już tylko ok. 40. Niedługo polski spirytus stanie się rzadkością.

Pałac w Dąbrówce

SONY DSC SONY DSC

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Warsaw Spirits Competition 2024

Rejestracja otwarta

Zgłoś swoje uczestnictwo w festiwalu!

Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.