To sprawnie napisany leksykon, kompendium wiedzy o ginie – botanikach, koktajlach, metodach produkcji, wielkich markach, stylach ginu, historii ginu. Autor zna dobrze temat, jest nie tylko entuzjastą, ale też praktykiem, autorem wielu receptur ginów i konsultantem w destylarniach. Oczywiście, jak to w takich kompendiach bywa, można zawsze mieć pretensje, że coś jest, a czegoś innego nie ma. Dotyczy to zwłaszcza znanych marek, tu jest zdecydowana dominacja marek anglosaskich, nie ma np. Kinobi, Malfy, Larios itd. To samo dotyczy regionalnych kategorii alkoholi z jałowcem. Znalazło się hasło borovička (rzadkość w anglojęzycznych publikacjach), ale nie ma brinjevec, jest waragi, nie ma hasła einiberja, jest hasło genever, a nawet ginniver, ale nie ma genebra itd. Dziwi brak hasła zest, pod literką Z jest tylko… Zanzibar (jak nazwa koktajlu nie kraj). Estetyka kolorowych rysunków jest kontrowersyjna, przypominają dziecięce kolorowanki, tyle, ze z alkoholem w roli głównej.
Czyta się jednak bardzo dobrze, jest tu sporo informacji, których nie ma w innych publikacjach o ginie, choćby przedstawione są różne amerykańskie odmiany jałowca, z których na drugiej półkuli robione są jałowcowe trunki. Warto mieć w domowej biblioteczce.