Wizyta w Distillerie Windholtz

Przy wjeździe do winiarskiego miasteczka Ribeauvillé od strony Colmar ciągną się po zboczach winnice, na wzgórzu widać ruiny średniowiecznego zamku Saint Ulrich, jest tu też mały producent znakomitych eau-de-vie – Distillerie Windholtz.

Jest to znany region winiarski, głównie białe szczepy – gewurztraminer, riesling, pinot gris, muscat, sylvaner, w niewielkim stopniu pinot noir. To w tym miasteczku w 1895 roku powstała jedna z pierwszych we Francji kooperatyw winiarskich – Cave de Ribeauvillé. Miasteczko jest pełna starych szachulcowych domów, w okolicy są ruiny trzech zamków, widać pasmo gór Wogezów.

Rodzina Windholtz przy wjeździe do miasta ma mały sklepik z przestrzenią degustacyjną, a destylarnia jest około sto metrów w bok, przy polnej drodze na winnice. Mają malutki alembik Holstein o pojemności 250 l z 1982 roku, wcześniej używali prostego ręcznego sprzętu o pojemności 150 l. Tradycję destylacji rozpoczął dziadek Henry, który urodził się w 1888 roku, potem zabrał się za destylowanie ojciec Marcel, a obecnie od wielu lat rządzi tu Michele Windholtz. W 1986 roku skomercjalizowali destylarnię. Marcel dzisiaj robi wina, mają mały sad, ale większość owoców skupują od sąsiadów. Używają dzikich drożdży. W ciepłych miesiącach fermentacja jest szybsza. Fermentują całe owoce. I taka jest tu tradycja. Odbierają z mocą ok. 70%. Z 250 l wsadu wychodzi ok. 10 l destylatu. – Fermentacja i jakość owocu są najważniejsze dla eau-de-vie – mówił Michele Windholtz. Przed rozlaniem do butelek destylaty bardzo długo leżakują w stali nierdzewnej, potem są kupażowane, młodsze, które mają 1-2 lata z takimi po 5-6 lat. Efektem są bardzo delikatne i eleganckie trunki.
Łącznie w ofercie mają 34 eau-de-vie, destylat infuzjowany kardamonem oraz siedem likierów. Wszystkie eau-de-vie białe, nic starzonego. – Zależy nam na owocowości, dlatego beczki nie są nam potrzebne – mówił Michele Windholtz. Robią destylaty z wytłoczyn większości lokalnych winogron, ale też destylat z osadów pofermentacyjnych win, czy z całych owoców. Ponadto bardzo wiele różnych owoców, od typowych dla regionu: malin i dzikich malin, gruszek Williams, śliwek, mirabelek, wiśni, pigwy, brzoskwini czy moreli po mniej oczywiste trunki, jak z owoców czarnego bzu, z jarzębiny, owoców ostrokrzewu.
Podczas wizyty spróbowałem 25 eau-de-vie, wszystkich jakie aktualnie były dostępne, bo nie każdego roku każdy owoc jest destylowany. Największe wrażenie zrobiły: truskawki, gruszka Williams, destylat z winogron muskatu i marc de gewurztraminer – szczególnie dobry z winogron późnego zbioru z rocznika 2000.

Zostaw komentarz

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.